Szelest porannych gwiazd

Fragmenty Transferingu rzeczywistości Vadima Zelanda

Drugie-miejsce-w-kategorii-Kosmos-i-Ludzie-530x353

Jak osiągnąć jedność duszy i umysłu? Usłyszałeś szelest porannych gwiazd – głos bez słów, zadumę bez myśli. Coś rozumiesz, lecz niejasno. Nie myślisz, tylko intuicyjnie wyczuwasz. Niewiele już Cię dzieli od stanu jedności duszy i umysłu – jasności bez słów, wiedzy bez wiary, pewności bez wahania.
Niestety, dusza większości ludzi przekształciła się w przestraszoną, pozbawioną praw istotę, która wbiła się w kąt i ze smutkiem obserwuje, co wyprawia potworny umysł. Czasem zdarzają się chwile zgody duszy i umysłu. W takich momentach dusza śpiewa, a umysł z zadowoleniem zaciera ręce. Lecz zdarza się to bardzo rzadko.

Wszystko dlatego, że na przestrzeni całej historii ludzkości została wykonana ogromna praca nastawiona na odizolowanie duszy od umysłu. Umysł wciąż doskonalił język swoich definicji, coraz bardziej oddalając się od języka duszy. Różne wahadła ciągnęły go w różne strony, lecz zawsze jak najdalej od pierwotnej istoty duszy. A rozwój technologiczny w ostatnich kilku stuleciach ostatecznie rozerwał związek duszy i umysłu.

Czy można to zmienić? Jak się dowiedzieć, czego chce dusza?
I jak wsłuchać się w jej głos? Jak wykorzystać wiatr zamiaru, by żagiel duszy poniósł Cię tam, gdzie chcesz.

Nie­ste­ty, w ży­ciu du­sza i umysł naj­czę­ściej je­dno­czą się w nie­chę­ci do cze­goś. Dla­te­go rea­li­za­cja naj­gor­szych ocze­ki­wań jest naj­bar­dziej cha­rak­te­ry­stycz­ną ilu­stra­cją dzia­ła­nia ze­wnę­trzne­go za­mia­ru. Z za­sa­dy lu­dzie le­dwie zda­ją so­bie spra­wę, cze­go prag­ną ca­łym ser­cem, lecz bar­dzo dob­rze wie­dzą, cze­go chcą unik­nąć.

By pod­po­rząd­ko­wać swej wo­li ze­wnę­trz­ny za­miar, ko­nie­czne jest osiąg­nię­cie je­dno­ści du­szy i umys­łu w dąże­niach po­zy­ty­wnych i wy­rzu­ca­nie ze swo­ich myś­li wszyst­kie­go co ne­ga­ty­wne. Wiesz już, ja­ki szkod­li­wy wpływ na na­sze ży­cie wy­wie­ra ne­ga­ty­wne na­sta­wie­nie. Wy­ra­ża­jąc nieza­do­wo­le­nie i de­zap­ro­ba­tę, wy­sta­wiasz się na od­dzia­ły­wa­nie sił rów­no­wa­żą­cych, wpa­dasz w za­leż­ność od de­struk­cyj­nych wa­ha­deł i ukie­run­ko­wu­jesz emi­sję myś­li na ne­ga­ty­wne sek­to­ry prze­strze­ni. Ze­wnę­trzny za­miar, ufor­mo­wa­ny przez coś ne­ga­ty­wne­go, wcie­la to w ży­cie.(…)

Prag­nie­nie nie po­ma­ga, a tyl­ko przesz­ka­dza. Ta­jem­ni­ca speł­nie­nia się prag­nie­nia po­le­ga na tym, że z prag­nie­nia trze­ba zre­zyg­no­wać i za­stą­pić je za­mia­rem, czy­li zde­cy­do­wa­niem, by mieć i dzia­łać.(…)

Szczęście przychodzi w czasie zmierzania ku swojemu celowi, przez swoje drzwi.
Jeżeli człowiek znajdzie się na swojej linii życia, na swojej ścieżce, wówczas zaznaje szczęścia już teraz, nawet jeżeli cel ma jeszcze przed sobą. Kiedy cel zostanie osiągnięty, radość będzie podwójna.

Zrezygnuj z zasady wahadła „Postępuj jak ja” i zastąp ją zasadą Transerfingu: „Pozwól sobie być sobą, a innym – być innymi”. Pozwolenie sobie na bycie sobą oznacza akceptację siebie z całą swą niedoskonałością. Pozwolenie drugiemu człowiekowi na bycie innym oznacza zdjęcie z niego projekcji własnych oczekiwań.
Ta uniwersalna zasada daje możliwość uzyskania wolności wewnętrznej i pozbycie się z życia masy problemów wszelkiego.(…)

Umysł wciąż zajęty jest generowaniem myśli. Głos duszy jest dosłownie zagłuszany tym natłokiem myśli, dlatego też wiedza intuicyjna jest trudno dostępna. Jeśli powstrzymać bieg myśli i po prostu wpatrywać się w pustkę, można usłyszeć szelest porannych gwiazd – wewnętrzny głos pozbawiony słów.(…)

Czego bym nie mówił, Ty i tak do końca nie wierzysz, że swoboda wyboru jest realna, prawda? (…) W duchu nie wierzysz, że trudno osiągalne marzenie to tylko kwestia osobistego wyboru. Otóż pozytywne slajdy pomagają włączyć to, co nieprawdopodobne do strefy Twojego komfortu. Kiedy przestaniesz odczuwać duchowy dyskomfort związany z myślą, że każde marzenie jest dla Ciebie dostępne, wątpliwości znikną i wiara przekształci się w wiedzę.

Nie krępuj się i złóż zamówienie bez ograniczeń. Bądź realistą – żądaj niemożliwego.

 

10 myśli na temat “Szelest porannych gwiazd

  1. znów trafiłaś w środek duszy… sukcesem jest wiedzieć czego nie chcesz 🙂 jeszcze mieć siłę by się przeciwstawić złu lub niechcianemu… to potrzeba egoizmu w sensie pozytywnym… nie dać sobie wejść na głowę i nie wejść innym… współgrać, cieszyć się tym samym… kochać bez warunków… 🙂 i być kochanym :))))
    cdn 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  2. „umysł wciąż zajęty…”, ale ta pierwsza myśl… to spojrzenie w oczy… – intuicja nie myli, bardziej gmatwają słowa… Bardziej zmienia obraz całościowy czyjaś subiektywna ocena…

    fajnie to wyszukałaś! Lubię te Twoje poszukiwania 🙂

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz